Mini Uniwersytet - Złoty Stok
 

Obóz szkoleniowy dla Liderów
- Złoty Stok 2011

W dniach od 29 stycznia do 5 lutego 2011r. po raz trzeci i niestety ostatni Złoty Stok gościł młodzież z Nekli, Zasutowa i Targowej Górki w ramach projektu "Nekla na Start". Tym razem w głównej roli wystąpili  gimnazjaliści- kolejni kandydaci na Liderów sportowych, których głównym zadaniem będzie w przyszłości działanie na rzecz wzrostu aktywności fizycznej  w naszej gminie. Tradycyjnie też gościliśmy i korzystaliśmy z pomocy młodych Norwegów, którzy na co dzień w swoich miejscach zamieszkania zajmują się właśnie sportowym wolontariatem. W tym roku głównym celem obozu  było przygotowanie Liderów  do  organizacji  turniejów oraz zawodów sportowych. Nie zabrakło jednak także szkoleń teoretycznych na temat planowania zajęć sportowych i wykorzystania w nich odpowiednich ćwiczeń i zabaw. Duży nacisk położony był też na znaczenie rozgrzewki w uprawianiu sportu, zarówno w teorii jak i przede wszystkim w praktyce.
W Złoty Stoku pojawiliśmy się w sobotę wczesnym popołudniem, było więc dużo czasu na zakwaterowanie i poznanie nowych kolegów i koleżanek. Wieczór spędziliśmy w hali sportowej, gdzie rozegraliśmy dwa turnieje integracyjne w siatkówkę i piłkę nożną. W godzinach wieczornych mieli do nas dołączyć  goście z Norwegii, jednak z uwagi na niesprzyjające warunki pogodowe ich samolot wylądował dużo później i dotarli do ośrodka ok. godziny 4 rano. Powitanie odłożyliśmy więc na niedzielę.
Następnego dnia tuż po śniadaniu odbyły się zajęcia integracyjne w stołówce. Nastąpiło oficjalne powitanie Norweskich przyjaciół a także wzajemne przedstawienie się zarówno uczniów jak i opiekunów. Później odbył się awans  najbardziej doświadczonych Liderów oraz rozdanie koszulek ich młodszym kolegom - kandydatom.  Kolejnym punktem było stworzenie i podpisanie kontraktu, zawierającego zasady, obowiązki i oczekiwania wszystkich uczestników obozu. Po zajęciach był czas na mszę świętą a po południu wszyscy udaliśmy się do Kopalni Złota na spotkanie z przygodą. Zostaliśmy podzieleni na cztery grupy, które rywalizowały w zdobyciu jak największego skarbu. Tradycyjnie zabawa była wspaniała i tradycyjnie tez zwyciężyła "grupa norweska". Dzień zakończyliśmy oczywiście na zajęciami sportowych, tym razem przygotowanymi przez starszych Liderów - w programie były min. gry i zabawy ruchowe, piłka koszykowa i nożna.

Poniedziałek rozpoczęliśmy wcześnie, bo już o 6.30. Nikt jednak nie narzekał bo był to pierwszy dzień długo oczekiwanego białego szaleństwa. Czarna Góra przywitała nas piękną, słoneczną i mroźną pogodą oraz wspaniale przygotowanymi stokami. Całości dopełnili mili instruktorzy, którzy pomagali nam w jak najszybszym opanowaniu podstawowych umiejętności narciarskich i snowboardowych. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po pierwszych niepowodzeniach coraz więcej uśmiechniętych buzi zaliczało swój pierwszy wjazd orczykiem i pierwsze samodzielne zjazdy.   Po kilku godzinach "walki" wracaliśmy do ośrodka zmęczeni ale i też bardzo zadowoleni. Wieczorem oczywiście hala i kolejny turniej, tym razem w piłkę siatkową.
Wtorek spędziliśmy niemal identycznie jak dzień poprzedni, z tą małą różnicą, że naprawdę coraz większa ilość osób nieźle radziła sobie na stoku. Widać było, że praca z instruktorami przynosi szybkie efekty. Kilka osób zdecydowało się nawet wjechać nieco wyżej i czerpali przyjemność z dłuższej jazdy w dół.  Po powrocie do Złotego Stoku odbyły się zajęcia teoretyczne przygotowane przez panią Magdalenę Najtkowską na temat budowy konspektu lekcyjnego, poszczególnych jego części, zasad rozgrzewki i bezpieczeństwa w czasie zajęć. Na koniec  nastąpił podział na grupy, z których każda przygotowała a następnie omówiła konspekt z wybranej dyscypliny sportowej. Wieczorem w hali odbyły się bardzo ciekawe lekcje pokazowe z piłki siatkowej (pani Najtkowska), unihokeja (pani Kmieciak) oraz z kształtowania wybranych cech motorycznych (Norwegowie). Wielu chętnych uczestniczyło też w zajęciach Step aerobicu prowadzonych przez panią Bandosz.
Środa była ostatnim dniem spędzonym na stoku Większość osób, które w poniedziałek pierwszy raz założyło narty na nogi, radziło już sobie zupełnie przyzwoicie. Zaliczaliśmy coraz mniej upadków a coraz więcej zadowolonych osób wjeżdżało na trasy zjazdowe. Każdy chciał jak najlepiej wykorzystać czas spędzony na stoku, i dlatego z wielkim żalem po 5 godzinach oddaliśmy sprzęt i żegnaliśmy się Czarną Górą. Wielu jednak "złapało bakcyla" i obiecali sobie, że wrócą już niedługo na śnieg doskonalić swoje umiejętności.  W ośrodku czekał już na nas turniej tenisa stołowego oraz dokończenie zawodów w piłkę siatkową. Do późnego wieczora słychać było radosne okrzyki dochodzące z hali po każdym zdobytym punkcie oraz charakterystyczny dźwięk celuloidowej piłeczki w korytarzu. Jedynym smutnym akcentem dnia była konieczność wyjazdu do szpitala z powodu kontuzji ręki jednej z uczestniczek obozu.
W czwartek nareszcie wyspaliśmy się trochę, ponieważ śniadanie zaplanowane było na 9.00. A po posiłku spotykaliśmy się jeszcze raz w stołówce na zajęciach teoretycznych przygotowanych przez pana J.  na temat organizacji i przeprowadzania zawodów i turniejów sportowych. W programie omówiono systemy " każdy z każdym",  "pucharowy" oraz  "mieszany",  a także sposoby losowania i tworzenia tabelek wynikowych, również powiadamiania i zachęcania do udziału w zawodach oraz prowadzenia dokumentacji. W drugiej części zajęć Liderzy, przy pomocy opiekunów, przygotowali plakaty zachęcające do udziału w różnych turniejach sportowych m.in. z  piłki nożnej, piłki siatkowej, piłki koszykowej, unihokeja i tenisa stołowego. Następnie pani Bandosz i pani Kmieciak zaprezentowały Piramidę Zdrowia .Dowiedzieliśmy się bardzo dużo na temat zdrowego stylu życia, zasad zdrowego odżywiania, poznaliśmy przybliżoną  wartość kaloryczną produktów oraz  zapotrzebowanie na energię i jej wydatkowanie w czasie różnych zajęć. Druga część tych zajęć to praca w grupach i układanie jadłospisu. Na sam koniec odbyły się zajęcia kulinarne - przyrządzenie sałatek owocowych oraz ich degustacja. Po obiedzie spotykaliśmy się w hali i tym razem rywalizowaliśmy różnych formach wyścigów rzędów przygotowanych przez panią Kmieciak. O godzinie 18.00 ponownie spotkaliśmy się w stołówce i zaprosiliśmy gości z Norwegii do zapoznania się polską muzyką rozrywkową, w formie prezentacji multimedialnej przygotowanej przez jednego ze starszych Liderów - Marka Trzcińskiego. Zabawa była przednia! Kolacja, co prawda, została przesunięta o prawie godzinę, ale co sobie pośpiewaliśmy to nasze. Wieczorem tradycyjnie turnieje, tym razem futsal i piłka siatkowa. Niestety i tego dnia ponownie zmuszeni byliśmy odwiedzić szpital, ponieważ po wcześniejszym upadku jednego z chłopców bolała ręka. Konieczny okazał się gips.
W piątek, tuż po śniadaniu spotykaliśmy się w stołówce, gdzie odbyły się prezentacje multimedialne "Sport w Norwegii" oraz "Spacerkiem po Nekli". Poznaliśmy trochę lepiej zainteresowania naszych przyjaciół, a także dowiedzieliśmy się na jakich zasadach funkcjonuje sport w Norwegii. My natomiast przybliżyliśmy im historię i ciekawostki naszej gminy. Następnie wzajemne wręczyliśmy sobie drobne pamiątkowe upominki. Kolejne zajęcia odbyły się pod hasłem "Jestem Liderem i co dalej"  Każdy z młodych Liderów przygotował własne deklaracje, dotyczące różnych form aktywności fizycznej, jakie będzie chciał realizować po powrocie do domu. W drugiej części w ruch poszły pędzle, kredki i pisaki czyli zajęcia plastyczne pt. "Byliśmy w Złoty Stoku"
Popołudniowe zajęcia sportowe w hali minęły w pogoni za piłeczką z kijem w ręce - tym razem turniej unihokeja. Wieczorem z kolei rywalizowaliśmy w koszykówkę i ponownie w siatkówkę. Były to już mecze zaplanowane na obozie tak więc na koniec wykonaliśmy kilka pamiątkowych zdjęć i spieszyliśmy do pokoi by ostatni wieczór spędzić w gronie przyjaciół. W ty miejscu należy pochwalić wszystkich uczestników obozu, a zwłaszcza naszego koordynatora pana Stanisława Pałczyńskiego za duże zaangażowanie i chęć uczestnictwa w każdych zajęciach, niezależnie od dyscypliny.
W sobotę wstaliśmy markotni, nikt nie chciał wracać (może poza kierowcą). Szybko pakujemy się, żegnamy z miłymi gospodarzami i punktualnie o 10-ej ruszamy w drogę powrotną. Dwie godziny później byliśmy już we Wrocławiu pod Panorama Racławicką i podziwialiśmy ogromny obraz, jeden z niewielu takich na świecie. Przy okazji zwiedziliśmy także znajdujące się po sąsiedzku Muzeum Narodowe we Wrocławiu. Ok. godziny 15-ej zjedliśmy obiad na wrocławskiej starówce a później wyruszyliśmy na lotnisko, by pożegnać przyjaciół z Norwegii.
Obóz dobiegł końca, tydzień minął bardzo szybko i na pewno nie był to tydzień stracony. Wróciliśmy mądrzejsi, bardziej doświadczeni, a przede wszystkim z nowymi pomysłami i wiarą we własne siły.i tak powinno być, bo prawdziwa praca dopiero nas nami (WamiJ)

Magdalena Najtkowska
Izabela Bandosz
Kmieciak Agnieszka
Mateusz Jackowski

Strona: 2
Przejdz do strony:   1  2  
40 41 42 43
44 45 46 47
48 49 50 51
52 53 54 55
56 57 58 59
60 61 62 63
64 65 66
Strona: 2
Przejdz do strony:   1  2  

Ostatnia modyfikacja strony: